Witam Was po kolejnym, ciężko przepracowanym okresie! Mam nadzieję, że ubiegłe miesiące były dla Was równie owocne, jak dla naszego zespołu. Pisząc ten wpis, znajduję się już na etapie redukcji tkanki tłuszczowej, po masie, którą zaliczam do bardzo udanych – w końcu osiągnęłam upragnione 70kg, i to przy przyzwoitej jakości
Witajcie w kolejnym wpisie mojego dziennika! Tym razem będzie to podsumowanie etapu redukcji tkanki tłuszczowej. Etap ten początkowo miał trwać przez 4 tygodnie, niemniej ze względu na przedłużoną rekonwalescencję po kontuzji, terminy nieco się przesunęły. Liczyłem także na niższy poziom zatłuszczenia „wejściowo”, z finalnej formy także nie jestem w 100%
Cześć wszystkim! Obserwując Wasze reakcje i zainteresowanie prezentowanymi treściami, stwierdziliśmy, że musimy nieco zmniejszyć częstotliwość wpisów. Stąd teraz wpisy dzienników ukazywać się będą rzadziej, ale za to będą bardziej treściwe i urozmaicone. Jak wiecie, zmuszony byłem nieco przedłużyć okres rekonwalescencji po kontuzji więzadła rzepki, ponieważ po, nie ukrywam, podpaleniu się
Okres 2; 8.03-15.04 Witam Was wszystkich, to kolejny wpis z serii moich dzienników treningowych. Jak już wspominał Aleksy, dzienniki będą wydawane nieco rzadziej, skupiamy się wyłącznie na istotnych zmianach w postępowaniu. Liczę, że ucieszy Was także zamieszczanie w nich multimediów, przez które możecie się ze mną lepiej zapoznać, m.in. filmów
Tydzień 4, 23.03-29.03 Minął kolejny tydzień mojego planu, w atmosferze zaostrzeń kwarantanny, zakazów wychodzenia z domu i promocji na pierś kurczaka w biedrze za 9,99zł. Miał być to także ostatni tydzień pod znakiem rekonwalescencji po urazie. Niestety na ten moment nie jestem w stanie skontrolować ponownie kolana (mam zapis USG
Tydzień 3, 16.03-22.03 Już trzeci tydzień projektu dobiegł końca, w przeciwieństwie do (nie) przymusowej kwarantanny i wszelkich innych koronawirusowych zaostrzeń. Stoją wszystkie siłownie, ligi sportów wyczynowych, my jednak nie zamierzamy się zatrzymywać! Poprzednie wpisy z serii: [ALEKSY] Więcej siły, lepsze tolerowanie BPC-157, efekty uboczne Ostaryny; tydzień 2 [ALEKSY] Wstęp, plan
OKRES 1, 1.02-7.03 Od chwili publikacji pierwszego posta upłynęło niewiele czasu, ale od planowego rozpoczęcia masy już dobre kilka tygodni. Stąd też, zanim przedstawiać będę bieżące zmiany w swoim postępowaniu, chcę Wam skrupulatnie naświetlić dotychczas poczynione kroki. Opisywany okres miał miejsce od początku lutego do końca pierwszego tygodnia marca. Obecnie
Tydzień 2, 9.03-15.03 Kolejny tydzień in the books, czas na refleksje i przemyślenia. Mimo, że uwagę wszystkich pochłania grasujący wirus, myślę, że wielu z Was czeka na kolejne wpisy naszych dzienniczków! Będąc w tym temacie, niestety, pewne zmiany nastąpią także i w moim treningu; w związku z zamknięciem siłowni muszę
Po Aleksym, rozpoczynam kolejną serię dzienników eksperckich. Jest mi niezwykle miło gościć Was w skromnych progach mojego dzienniczka. Nadrzędnym celem opisywanych tutaj działań jest dalsza rozbudowa sylwetki, przy zachowaniu tak ważnej cechy jaką jest kobiecość. Jak tego dokonać w niekoniecznie sprzyjających warunkach, jakimi są sporty siłowo-sylwetkowe? Dowiecie się z tego
Tydzień pierwszy, 2.03-8.03 Tydzień zacząłem od wprowadzenia równocześnie Ostaryny w dawce 10mg podawane z rana, GW-501516 w dawce 10mg również rano, oraz BPC-157 podawane w nieco wyższej, niż początkowo zakładana, dawce, czyli 600mcg tuż przed snem. Dawkowanie tego peptydu wynika ze skutku ubocznego, który występował we wcześniejszych kontaktach ze środkiem;